Pewnej gwiaździstej nocy, nad lasem i jeziorem. Pomiędzy niebem a ziemią, spadła gwiazdą.
Piękna, błyszcząca kula z lśniący ogonem przemierzała nocne sklepienie.Nagle całe niebo, spowite przedtem ciemnością, rozświetliło się.
To za sprawą gwiazdy. Gwiazdy, która już wcale jej nie przypomniała.
Ognista kula zmieniła się powoli w istotę, ludzkie dziecko. Lecz czy aby na pewno ludzkie?Tak właśnie zaczęła istnieć ona, Madelyn.
Jednak wszytko się zmieni. Wszytko zależy od pewnego gwiazdozbioru....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz